top of page
slider-mariola-1-1920x843_edited.jpg

Historia Marioli Platte

Założycielka i dusza PLATTÓWKI. Ci którzy mieli przyjemność ją poznać
wiedzą że Plattówka była jej wielką pasją i dumą ale oprócz tego zajmowała
się wieloma innymi dziedzinami. Poetka, działaczka społeczna, organizator spotkań i kursów,
wykładowca, wspaniała kucharka, przyjaciółka, siostra, córka, mama, partnerka życiowa…
wszechstronna osobowość pełna ciepła i siły.Ta strona przybliży wam jej dokonania.

Biografia twórcza

W roku 1981 zamieszkała w mazurskim gospodarstwie we wsi Gierzwałd, w gminie Grunwald i od tego czasu pracę zawodową i twórczość związała z regionem Warmii i Mazur. Jest laureatką kilku konkursów literackich z dziedziny poezji, eseju i reportażu. Pracowała w zespołach redakcyjnych pism regionalnych “Ziemia Ostródzka”, “Perła Mazur”, a przez pół roku wydawała własne pisemko gminne “Dość”.

Współpracowała z Radiem Olsztyńskim, publikując między innymi cykl felietonów “Raport o stanie marzeń” i “Śmiechu warte”.W “Gazecie Olsztyńskiej” i “Dzienniku Pojezierza” ukazywały się jej reportaże z cyklu “Codzienne bitwy pod Grunwaldem”. W pismach lokalnych publikuje opowiadania, jest także autorką niepublikowanych powieści dla dorosłych i młodzieży.

Napisała kilka programów poetyckich. “Nas-troje i nie-pokoje” otrzymały nagrodę na Targach Estradowych w Łodzi w roku 1989. Na podstawie spektaklu w “W lustrze” powstał recital telewizyjny.

Wydała tomik poezji ”Cztery pory życia” oraz publikację jubileuszową “Jedyne co mam… czyli pięć lat współpracy z kabaretem “Czerwony Tulipan’” Dla tego zespołu powstała większość piosenek, które znalazły się na kasetach i płytach kompaktowych.

W lipcu 1994 roku w Teatrze im. Stefana Jaracza w Olsztynie odbyła się prapremiera komedii muzycznej “W naszym domu”, a ścieżka dźwiękowa w wykonaniu przyjaciół z kabaretu i teatru stała się na wiele lat muzycznym uzupełnieniem licznych spotkań autorskich.

W maju 1996 roku wydany został tomik “Czekam na miłość”, w rok później ukazał się zbiór wierszy i piosenek “Kiedy zima ma się ku wiośnie”. Ta publikacja sfinansowana została z funduszu Ministra Kultury i Sztuki.

Wszystkie publikacje ilustrowane są pracami twórców Warmii i Mazur lub osób, które ukochały ten region tak, jak Mariola Platte. Tomik “Dusze mgieł” to efekt wyboru wierszy i piosenek powstających w okresie od 1997 do grudnia 2002 roku.

Od grudnia 2001 roku Mariola Platte była w pierwszej kadencji Prezesem Stowarzyszenia Autorów Polskich Oddział Warmińsko-Mazurski w Ostródzie. Jesienią 2002 roku otrzymała odznakę “Zasłużony Działacz Kultury”.

Kolejny tom, “Najpiękniejsze żniwa” ukazał się jesienią 2006 roku. Jest wyborem wierszy i piosenek z wszystkich poprzednich publikacji jakie ukazały się w ciągu 25 lat życia autorki na Mazurach oraz najnowszych utworów powstałych do lutego 2006 roku. W roku 2007 powstała etiuda poetycka „Dokąd”, będąca melanżem wplecionych w pokaz multimedialny słów prozą i wierszem mówionych, podczas ponad dwadzieścia lat trwającej przyjaźni, przez wybitnego plastyka – Ireneusza Betlewicza i Mariolę Platte.

W kolejnym tom „Dotyk – menu miłości”, wydanym w 2009 roku o sobie pisze tak: “Gdyby moją dotychczasową drogę mierzyć zdarzeniami przez innych zwanych sukcesem, zapewne musiałabym powiedzieć, że pokonałam kawał drogi… Ale gdyby ją mierzyć wewnętrznym poczuciem spełnienia – jestem jedynie kamieniem przydrożnym, znaczącym dla innych tempo marszu.”

W 2010 roku Oficyna Wydawnicza Multico wydała przewodnik „Warmia i Mazury – smaki i smaczki agroturystyki” z tekstem i częścią fotografii Marioli Platte. Zawarła w niej nie tylko najsmakowitsze obiekty agroturystyczne województwa, ale także staropruską legendę o Puszajtisie.

W 2011 roku ukazała się publikacja „Harmonia Dusz. Antologia poezji współczesnej”, która jest plonem konkursu zorganizowanego wspólnie z Krzysztofem P. Nowakiem. Antologię wydała Warszawska Firma Wydawnicza. Książka zawiera pięćdziesiąt sylwetek twórczych poetów nagrodzonych w konkursie, a także znanych Marioli Platte i Krzysztofowi P. Nowakowi poetów polskich i zagranicznych, tworzących w naszym języku.

W 2012 roku Wydawnictwo Naukowe SCHOLAR wydało „Słowa na miedzy przysiadły. Antologia poetów wsi”. Autorka książki została laureatką konkursu ogłoszonego przez Fundację na Rzecz Rozwoju Polskiego Rolnictwa (FDPA), w kategorii publikacji dokumentujących dziedzictwo kulturalne polskiej wsi. W publikacji Mariola Platte zaprezentowała dwudziestu poetów związanych ze wsią oraz kilka swoich najnowszych wierszy.

Malowanie na jedwabiu

Tak pisała moja mama o swojej najnowszej pasji:

Tajniki malowania na jedwabiu możesz zgłębić w kilka dni lub pojąć w kilka godzin. Zapraszam na warsztaty malowania na jedwabiu, w trakcie których poznasz technikę soli, witrażową i spirytusową.

Moja pasja zaczęła się od spotkania artystycznego podczas warsztatów zorganizowanych przez Warmińsko-Mazurskie Stowarzyszenie Agroturystyczne.

Byłam kierownikiem projektu, w którym członkowie stowarzyszenia uczyli się od twórców regionu, a także od artystów spoza Warmii i Mazur – wikliniarstwa, ceramiki, rzeźbienia w drewnie, a także malowania na szkle, bombkach i… malowania na jedwabiu.

Pogoda się gwałtownie pogorszyła i nie byłam w stanie jechać na wizytację trwających już w innym miejscu warsztatów. Zostałam i… wsiąkłam w magię barwienia jedwabiu różnymi technikami. Od tego momentu wiedziałam, że trzeba jak najszybciej w moim domu stworzyć miejsce na rozłożenie ram, skompletowanie warsztatu malarskiego i zaspokajanie silnej potrzeby malowania.

Chusty, szale, krawaty – pod dotknięciem mojego pędzla zmieniają się w mazurskie łąki pełne maków lub chabrów. A niekiedy w barwne plamy płynnie przepływające w kształty wyznaczone guttą, lub też w kosmiczne pejzaże, płynące z barwy w barwę, porywające lub uspokajające… Zawsze ciekawa jestem efektu, bo najczęściej tego założonego na początku pracy nie osiągam! Cieszy mnie przeprowadzona improwizacja, ale równie chętnie uśmiecham się nad ujarzmionymi obrazami, jakie niekiedy udaje mi się uzyskać na szlachetnym materiale.

Zarażam pasją malowania na jedwabiu wszystkich chętnych. Nawet tych, którzy po raz pierwszy trzymają pędzel w rekach. Szczególnie cieszy mnie przekonanie do próby osób, które bronią się i bardzo niechętnie poddają naciskom… Zawsze przyznają mi po tym łagodnym terrorze rację – warto było!!! Malujemy wspólnie firanki do dziewczęcych pokoików, zwiewne apaszki, wytworne szale, chusteczki na dziecięce główki, krawaty dla ukochanych mężów i chłopaków, pięciometrowe kupony materiału na balowe suknie… Obrazy na ścianę, takie z widokami z najpiękniejszych snów…

bottom of page